piątek, 21 czerwca 2019

Góry Czerchowskie


Czasami wystarczy niewiele. Ot krótka wzmianka, względnie podesłany mailem link. Rodzi się chemia. Zawartość jest tak inspirująca, że wszystkie wcześniejsze plany biorą w łeb i zostają odłożone na półkę z napisem później. W tym przypadku na tej półce wylądowały Niżne Tatry, Magura Spiska i Ukraina. Pim po zakończonym sezonie zimowym podrzucił mi na skrzynkę link do bloga z opisem chaty pod górą Cergov. I się zaczęło. Potem sam znalazłem kilka relacji, a i Michał nie zasypiał gruszek w popiele, dokładając kolejne strony na temat pasma na Słowacji... W końcu zdecydowaliśmy, że wiosną ruszamy w Góry Czerchowskie...