Nie zgadzam się na kopiowanie treści i zdjęć w całości i/lub we fragmentach, jak i na komercyjne używanie całości bądź fragmentów strony.
niedziela, 19 maja 2019
Szlak się urwał, alpak nie było - czy to przepis na wycieczkową klapę?
czwartek, 18 kwietnia 2019
Serwisowa przygoda na koniec sezonu narciarskiego
Czekając na warunki by ruszyć na narty, wertowałem strony w sieci. Rozglądałem się za deskami, które miały docelowo zastąpić, wysłużone przeze mnie a wcześniej Pima, Hagany X trace. Koniec końców wybrałem jeden z modeli czeskiego Sportena. Narty miały zostać zaopatrzone w ten sam typ wiązań co stara para. Wreszcie trafiła się promocja na wiązania, a narty znalazłem w rozsądnej cenie u braci Czechów.
sobota, 30 marca 2019
Kolanin zima 2012
Jesteśmy na przełęczy Hałbowskiej, miejscu z którego będziemy startować. Czeka nas tam niespodzianka, bo gdy w mieście śnieg o swojej niedawnej bytności przypomina drobnymi plamkami tam i tu, to w górach panoszy się niczym prawowity władca tej krainy i nie ma to nic wspólnego z nieśmiałym wspomnieniem o nim na nizinach. Pierwsze chwile spędzamy na spulchnianiu i przerzucaniu śniegu z pobocza. W innym wypadku auto mogłoby się zawiesić stojąc tam dłuższy czas i mielibyśmy problem.
środa, 6 marca 2019
Sądecki BC
Puzzle nagle poukładały się lepiej niż można było sobie wymarzyć. Dzięki temu mogę ruszyć dwie godziny wcześniej. Jeszcze tylko trzy i pół godziny w pociągach i o szesnastej wysiadam w Piwnicznej Zdrój. A tam czeka na mnie Pim. pozostaje przypiąć narty do plecaka i można ruszać w góry.
wtorek, 8 stycznia 2019
Czas na narty
W Radiu coraz to nowe doniesienia o opadach śniegu. TOPR przy użyciu śmigła ewakuuje turystów z Doliny Pięciu Stawów Polskich. W Szczyrku ogłoszono stan klęski żywiołowej. Drogi na Podkarpaciu mimo ofiarnej pracy służb drogowych ciągle zawiewa śniegiem. A parę dni wcześniej ciężko było spodziewać się takiego obrotu spraw, przynajmniej w Rzeszowie. Szykując narty w ciepłej piwnicy zaklinałem rzeczywistość i marzyłem przynajmniej o kilku dniach, żeby móc na nich pojeździć. A tu proszę, taka siurpryza...
sobota, 24 listopada 2018
Liwocz
To była mało ambitna wycieczka na Pogórze Ciężkowickie. Przy okazji wizyty w Jaśle postanowiłem wybrać się na pobliski Liwocz. Jedynym utrudnieniem było to że 11 listopada nic nie jechało do Jabłonicy, z której zaczyna się zielony szlak na szczyt najwyższego wzniesienia wspomnianego Pogórza. Szybka analiza rozkładu jazdy jasielskiego ZMKS pozwoliła stwierdzić, że najdalej jak się da dojechać w kierunku Jabłonicy tego dnia to Dąbrówka. I taki był plan - jadę do Dąbrówki, a dalej idę pieszo...
niedziela, 18 listopada 2018
Busov
Jest sylwester, a może już nowy rok, gdy ktoś rzuca propozycję, aby wyskoczyć w najbliższym czasie w góry. Szybko konstatujemy, że najbliższy weekend jest długi i ma trzy dni. Widać, że propozycja nie trafia w pustkę i pewno coś z tego będzie. Ale teraz nie czas na konkrety, teraz jest czas „zmęczenia”. Zapada postanowienie, że dogadamy sprawę w tygodniu...
Subskrybuj:
Posty (Atom)